Cinemafellas
"Kino jest najbardziej perwersyjną ze sztuk nie daje ci tego, czego pożądasz, ale mówi jak pożądać."-Slavoj Zizek
czwartek, 16 lutego 2017
sobota, 11 lutego 2017
Poproszę McZestaw
McDonald's to jeden z symboli konsumpcyjnego świata. Szybko, tanio i smacznie. Podobnych przymiotników można użyć by opisać grany właśnie w polskich kinach film Johna Lee Hancocka (znanego z The Blind Side, Saving Mr. Banks) The Founder opowiadający o powstaniu najsłynniejszej sieci fast-foodów. Polski tytuł brzmi McImperium.
wtorek, 10 maja 2016
Upadły Bóg, upadły sport
Do Lance’a Armstronga na stałe
przylgnęła już łatka największa sportowego oszusta wszechczasów. Mistrz świata
i 7-krotny zwycięzca Tour de France w 2012r. został dożywotnio zdyskwalifikowany
za stosowanie dopingu i ukrywanie tego przez większość swojej kariery. Świat
przeżył szok. Idol milionów, żywa legenda amerykańskiego sportu, bohater
przezwyciężający raka okazał się kłamcą. Pomnik runął. Tylko czy kogokolwiek
kto poświęcił odrobinę czasu by obserwować karierę Amerykanina powinno to
dziwić? Wystarczy prześledzić jego drogę na szczyt. Tytuł mistrza świata w 1993
roku, potencjał na świetnego zawodnika w wyścigach klasycznych (jednodniowych),
rak jąder w 1996 roku, powrót do ścigania w 1998r., pasmo siedmiu absolutnych zwycięstw
w najbardziej prestiżowym wyścigu kolarskim na świecie Tour de France w latach
1999-2005. Po drodze kontakty z doktorem Michele Ferrarim skazanym w 2004r. za
rozprowadzanie dopingu. Powtarzające się oskarżenia byłych kolegów jeżdżących w
jednym teamie z Armstrongiem. Wystarczyło tylko połączyć fakty w całość.
Wojna Bohaterów i uniwersum Marvela (bez spoilerów się nie obejdzie)
Nigdy nie
przypuszczałem, że Kapitan Ameryka, którego uważałem za najnudniejszego
superhero MCU zyska mój największy szacunek z całej palety bohaterów, a filmy
skupiające się na jego przygodach staną się najlepszym co Marvel ma do
zaoferowania.
środa, 13 kwietnia 2016
Batman V Superman: Świt Sprawiedliwości -Zmierzch jakości.
Zawsze zajmującym dla
mnie zjawiskiem był fakt, że czasem
kulturze dzieła o wątpliwej jakości przyczyniają się do podjęcia
dyskusji w jakimś ciekawym celu. Weźcie takie „50 twarzy Greya”, które słusznie
rok temu podniósł kwestie nagości w kinie hollywoodzkim i mainstreamowym, a
raczej jej nadmiar, pustość tego rodzaju przekazów. Na szczęście w przypadku
nowego filmu Zacka Snydera wszystko jest proste. Zarówno jego film jak i
dyskusja wokół niego jest po prostu idiotyczna.
piątek, 25 marca 2016
Ave HBO! Ave Ameryka! Deadwood, The Wire i Soprano wielką trylogią Ameryki
To, iż seriale przestały być medium dla kobiet z
przedmieścia, wiedzą już chyba nawet najzagorzalsi malkontenci. Mimo
tego, że żyjemy w dobie Waltera White’a, Franka Underwooda, zombie i
smoków, to uważam, iż telewizja jest obecnie w okresie, w jakim kino
popularne było w latach 80., czyli świetne, klimatyczne produkcje
okraszone jednak sporą dawką kiczu, przesady, nie mówiąc już o
przeciąganiu „życia” niektórych tytułów w sztuczny sposób. Są to seriale
często gloryfikujące do granic możliwości protagonistów i opierające
swoją fabułę właśnie na nich. Jednocześnie są one hołdem dla kina, jego
pierwotnej organicznej formy, starając się być młodszym bratem X muzy.
Seriale te są znakomicie napisane i zagrane, lecz jednak moim zdaniem
telewizja swoje najlepsze owoce zaserwowała nam na początku XXI wieku,
za sprawą trzech produkcji: Deadwood, The Wire i Sopranos.
wtorek, 22 marca 2016
Syn Szawła, Na skrzyżowaniu wichrów-Modern Holocaust
Na przełomie kliku
ostatnich miesięcy w Polsce miały premierę dwa filmy dotyczące tematyki
holocaustu. Są to przedstawiciele kina arthouseowego, choć taki „Syn Szawła”
otrzymał sporo komercyjnych nagród wliczając w to Oscara dla najlepszego
zagranicznego filmu. Warto porównać te
filmy nie tylko ze względu na tematykę, ale także na pewne ramy stylistyczne
które cechuje obydwa obrazy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)