Do Lance’a Armstronga na stałe
przylgnęła już łatka największa sportowego oszusta wszechczasów. Mistrz świata
i 7-krotny zwycięzca Tour de France w 2012r. został dożywotnio zdyskwalifikowany
za stosowanie dopingu i ukrywanie tego przez większość swojej kariery. Świat
przeżył szok. Idol milionów, żywa legenda amerykańskiego sportu, bohater
przezwyciężający raka okazał się kłamcą. Pomnik runął. Tylko czy kogokolwiek
kto poświęcił odrobinę czasu by obserwować karierę Amerykanina powinno to
dziwić? Wystarczy prześledzić jego drogę na szczyt. Tytuł mistrza świata w 1993
roku, potencjał na świetnego zawodnika w wyścigach klasycznych (jednodniowych),
rak jąder w 1996 roku, powrót do ścigania w 1998r., pasmo siedmiu absolutnych zwycięstw
w najbardziej prestiżowym wyścigu kolarskim na świecie Tour de France w latach
1999-2005. Po drodze kontakty z doktorem Michele Ferrarim skazanym w 2004r. za
rozprowadzanie dopingu. Powtarzające się oskarżenia byłych kolegów jeżdżących w
jednym teamie z Armstrongiem. Wystarczyło tylko połączyć fakty w całość.
"Kino jest najbardziej perwersyjną ze sztuk nie daje ci tego, czego pożądasz, ale mówi jak pożądać."-Slavoj Zizek
wtorek, 10 maja 2016
Wojna Bohaterów i uniwersum Marvela (bez spoilerów się nie obejdzie)
Nigdy nie
przypuszczałem, że Kapitan Ameryka, którego uważałem za najnudniejszego
superhero MCU zyska mój największy szacunek z całej palety bohaterów, a filmy
skupiające się na jego przygodach staną się najlepszym co Marvel ma do
zaoferowania.
Subskrybuj:
Posty (Atom)